Przyzwyczailiśmy się, że w umowach roi się od zwrotów, które brzmią tajemniczo, żeby nie powiedzieć podejrzanie. Chcąc czy nie chcąc, podpisujemy dokumenty o mocy prawnej, a to przecież zobowiązuje, jeśli chodzi o dobór słownictwa. Nie ukrywajmy, że taka ''poetyka'' leży też w interesie oferujących usługi firm.